Karin:- Ciaossu.
Notka miała być wczoraj, ale moja siostra była w domu i siedziała na Facebooku.
Nie wiem co ona tam widziała, ale bez przerwy się szczerzyła, jakby nie wiadomo
co tam zobaczyła. Ja mam podobnie jak oglądam anime i czytam opowiadania. A właśnie…
Od wczorajszego wieczora z zaangażowaniem i zapałem czytam o Louisie i Harrym z
One Direction. Nie jestem ich fanką, tylko po prostu nie mam już co czytać, a
opowiadania z nimi wydały mi się interesujące. Nie wiele o nich wiem, bo nie
czytam gazet, jak jeszcze kilka lat temu, ale jestem pewna, że nie są podane
fakty w opowiadaniach.
Kanda:- Znowu
ściemniasz czytelnikom, Karin. Przecież ty ich uwielbiasz. Od kiedy pojawiła
się pierwsza piosenka, bez przerwy tego słuchasz. Brakuje tylko tobie ich płyt,
a właśnie, czemu nie pójdziesz ich kupić.
Karin:- Żebym
wiedziała gdzie, to dawno już bym kupiła te dwie płyty.
Kanda:- A nie
pomyślałaś o Empiku, albo jakieś galerii?! Na pewno byś gdzieś znalazła i mogła
kupić.
Karin:- Aleś ty
mądry. To idź i kup. Po pierwsze nie mam pieniędzy. A po drugie, mieszkam na
jakimś zadupiu, gdzie trudno dostać dobre płytki.
Kanda:- Jesteś
gorsza niż Dei, wiesz o tym. On przynajmniej chodzi do sklepu i sprawdza, czy
dostanie to co chce.
Karin:- Teraz to
przesadziłeś – wali go w łeb. – Też bym poszła do sklepu, gdybym mogła dostać
gdziekolwiek te płyty. Ostatnio to chyba latałam tak tylko za gazetami. Ale od
stycznia ich już nie kupuje. No chociaż zdarzyło mi się kupić kilka gazet w tym
roku.
Kanda:- A był
jakiś powód tego, że przestałaś czytać „BRAVO” i te inne szmatławce? Przecież
byłaś normalnie w siódmym niebie czy coś, jak mogłaś dostać chociaż jedną w
swoje ręce.
Karin:- Dobrze
wiesz, Yuu, że to już przeszłość. Nie wrócę więcej do tego. Wystarczy mi to co
mam.
Kanda:- Czytałaś
wtedy jak było coś o Tokio Hotel, czy czymś tam innym, bo cię to interesowało.
Karin:- Skończ o
tym nawijać. Nie zmienię swego zdania i już nie kupię ani jednej gazety. Co
najwyżej może to być „ANGORA”. Trzeba wiedzieć co się dzieje w świecie.
Kanda:- Jak tak
możesz. Kochałaś te dwutygodniki i miesięczniki jak nic innego. Uśmiechałaś się
wtedy tak pięknie i szczerze. A od początku roku, ani razu nie widziałem ciebie
tak szczęśliwej. Zmieniłaś się, tylko nie wiem, czy na dobre.
Karin:- Mówiłam,
żebyś skończył. Poużalasz się później. Teraz pora na notkę.
Nezumi x Shion ^^ ;)
(Nami:- Postacie
z anime No.6)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz