Zoey:- Ohayo! Cześć i czołem...
Karin:- Błagam nie kończ zdania. <prosi>
Zoey:- Ale czemu. Coś innego chciałam powiedzieć.
Karin:- A niby, że co?!
Katsumi:- Teraz to nie odpowie, prawda? <zasłania buzię ręką>
Zoey: < kiwa głową na "tak" >
Karin:- Ale ja chcę wiedzieć. Musicie powiedzieć. =__=
Katsumi:- Teraz nic nie piśniemy, nawet słowem. Może potem ci powiemy.
Lepiej zajmij ty się notką.
Zoey:- No właśnie. Notka czeka.
Karin:- Jak tak chcecie, to w końcu dam notkę, ale po zdjęciach, będzie dłuższa rozmowa.
...
Erza Scarlet ^^ :v
(Nami:- Postać z anime Fairy Tail)
Zoey:- Erza jest kolejną postacią, o której nie wiem co mam myśleć. Wiem tylko tyle, że jest straszna, no i cały czas opieprza Natsu i Gray'a. Nie dziwię się, że spieprzają przed nią, a i tak nigdy daleko nie zwieją. Współczuję im, albo i nie.
Katsumi:- Tu nie ma czego współczuć. Moim zdaniem, to jest dobre, że Erza tak nimi dyryguje według własnego upodobania.
Karin:- Obie się mylicie. W tym nie ma nic dobrego. Oni przy niej długo nie pożyją. Chcę zauważyć, że jest coś gorszego od gniewu Scarlet.
Zoey:- Aaa... wiem o kim mowa. Taki spasiony gościu, co jest mistrzem gildii Blue Pegazus. Jak mu tam było?! Chyba Bob, czy jakoś tak.
Katsumi:- Eee... no chyba kojarzę. Taki, co przystawia się do Gray'a i Natsu. Tak przeżywa brak drugiej połowy. Najwidoczniej dawno się z nikim nie bzykał.
Karin:- W końcu zajarzyłyście. Możemy zmienić temat. Myślałam o tym anime i oglądałam. Nadal nie mam wyrobionego zdania. Samo w sobie jest dobre, ale to tylko tyle..
Zoey:- No dobre, obejrzałam 141 odcinków z tych, które są puszczane i można je obejrzeć na dowolnej stronie w komputerze.
Katsumi:- Dobra, kończcie temat, bo strony zabraknie. Poza tym nadeszła pora na zakończenie.
Karin:- No racja.
To my się żegnamy. Do następnej notki... Pozdrawiamy.
Zoey:- Ale czemu. Coś innego chciałam powiedzieć.
Karin:- A niby, że co?!
Katsumi:- Teraz to nie odpowie, prawda? <zasłania buzię ręką>
Zoey: < kiwa głową na "tak" >
Karin:- Ale ja chcę wiedzieć. Musicie powiedzieć. =__=
Katsumi:- Teraz nic nie piśniemy, nawet słowem. Może potem ci powiemy.
Lepiej zajmij ty się notką.
Zoey:- No właśnie. Notka czeka.
Karin:- Jak tak chcecie, to w końcu dam notkę, ale po zdjęciach, będzie dłuższa rozmowa.
...
Erza Scarlet ^^ :v
(Nami:- Postać z anime Fairy Tail)
Zoey:- Erza jest kolejną postacią, o której nie wiem co mam myśleć. Wiem tylko tyle, że jest straszna, no i cały czas opieprza Natsu i Gray'a. Nie dziwię się, że spieprzają przed nią, a i tak nigdy daleko nie zwieją. Współczuję im, albo i nie.
Katsumi:- Tu nie ma czego współczuć. Moim zdaniem, to jest dobre, że Erza tak nimi dyryguje według własnego upodobania.
Karin:- Obie się mylicie. W tym nie ma nic dobrego. Oni przy niej długo nie pożyją. Chcę zauważyć, że jest coś gorszego od gniewu Scarlet.
Zoey:- Aaa... wiem o kim mowa. Taki spasiony gościu, co jest mistrzem gildii Blue Pegazus. Jak mu tam było?! Chyba Bob, czy jakoś tak.
Katsumi:- Eee... no chyba kojarzę. Taki, co przystawia się do Gray'a i Natsu. Tak przeżywa brak drugiej połowy. Najwidoczniej dawno się z nikim nie bzykał.
Karin:- W końcu zajarzyłyście. Możemy zmienić temat. Myślałam o tym anime i oglądałam. Nadal nie mam wyrobionego zdania. Samo w sobie jest dobre, ale to tylko tyle..
Zoey:- No dobre, obejrzałam 141 odcinków z tych, które są puszczane i można je obejrzeć na dowolnej stronie w komputerze.
Katsumi:- Dobra, kończcie temat, bo strony zabraknie. Poza tym nadeszła pora na zakończenie.
Karin:- No racja.
To my się żegnamy. Do następnej notki... Pozdrawiamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz